Żużel. Stal Rzeszów wzmocni skład zawodnikiem z PGE Ekstraligi. Wiadomo, co z trenerem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Marcus Birkemose
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Marcus Birkemose
zdjęcie autora artykułu

Wszystko wskazuje na to, że cudowne dziecko duńskiego speedwaya - Marcus Birkemose znalazł klub na sezon 2022. Szansę i pomocną dłoń wyciąga do niego Stal, ale nie Gorzów, a Rzeszów.

Texom Stal Rzeszów w listopadzie zdecydowała się na kilka rotacji w zespole. Pozyskano m.in. Pawła Miesiąca, Kevina Woelberta oraz Eduarda Krcmara. Dodatkowo zdecydowano się dać szansę mistrzowi Szwecji do lat 21 - Gustavowi Grahnowi, który miał być podstawowym juniorem u boku Mateusza Majchera.

Czy Szwed będzie pewniakiem? Czas pokaże, bowiem w klubie planują pozyskać kolejnego juniora zagranicznego. Na papierze Grahn będzie stał na straconej pozycji, bowiem tym zawodnikiem ma być Marcus Birkemose.

Potwierdza to Łukasz Rojek. - Jeszcze nie ma załatwionych formalności, ale widzę, że kontrwywiad dobrze pracuje i nic się nie da przed wami ukryć. Duńczyk jest blisko Rzeszowa, ale musimy to jeszcze sformalizować i przelać na papier - powiedział prezes Stali w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

ZOBACZ WIDEO Żużel. To będzie sezon dla dobrych taktyków. Cieślak mówi o stosowaniu zastępstwa zawodnika

W ostatnich tygodniach wyjaśniła się kwestia przyszłości Majchera, którego jazda w Texom Stali wcale nie była taka pewna. Pod znakiem zapytania stoją nadal występy Jakuba Stojanowskiego. - To się wyjaśni lada moment. Ja jestem dobrej myśli i wydaje mi się, że dobrze się to zakończy. Chcemy, żeby Kuba dalej jeździł w Rzeszowie, natomiast rozmawiamy jeszcze o pewnych rzeczach, bo kilka spraw wymaga wyjaśnienia - dodał działacz.

Rojek potwierdził również, że trenerem "Żurawi" w sezonie 2022 będzie Janusz Stachyra. Czy poprowadzi on drużynę wraz ze swoim synem Dawidem? Prezes mówi, że nic nie zostało podpisane, a on sam poszedłby w innym kierunku. - To nie jest tak, że Dawid na pewno będzie menadżerem i nic innego. Zobaczymy, jaką będzie pełnił w klubie funkcje, możliwości i pomysłów jet kilka - skomentował. Na razie między stronami brakuje porozumienia.

Czytaj także: Był lojalny wobec klubu, a dostał cios w policzek. "Dla mnie to był szok!" Zawodnicy za późno wyruszyli na mecz. Wysyłali po nich... karetkę

Źródło artykułu: