MotoGP. Dramat Francesco Bagnai. Mamy nowego mistrza świata!

Aby przedłużyć swoje szanse na tytuł mistrzowski w MotoGP, Francesco Bagnaia musiał zdobyć w GP Emilia Romagna o trzy punkty więcej niż Fabio Quartararo. Długo wydawało się, że Włoch zrealizuje ten plan. W sobotę Bagnaia wygrał po raz czwarty z rzędu kwalifikacje, podczas gdy Quartararo wypadł fatalnie i ruszał do niedzielnego wyścigu z piętnastej pozycji.

Bagnaia wykorzystał start z pole position i zaczął odjeżdżać rywalom, a Quartararo na pierwszych metrach wypadł nawet poza punktowaną piętnastkę. Jednak później Francuzowi zaczęło sprzyjać szczęście.

Przed nim upadli Joan Mir i Danilo Petrucci, z walki o podium wykluczył się też Jack Miller. To powodowało, że aktualny lider klasyfikacji generalnej MotoGP piął się w klasyfikacji. W końcówce Quartararo stał się nawet kandydatem do wywalczenia miejsca na podium GP Emilia Romagna. W ostrej walce o trzecie miejsce pokonał go jednak Enea Bastianini.

Kluczowe zdarzenie miało miejsce na pięć okrążeń przed metą. Wtedy prowadzący Bagnaia wypadł z toru i kompletnie rozbił swój motocykl. Dla Quartararo oznaczało to zdobycie tytułu mistrzowskiego - pierwszego w historii dla motocyklisty z Francji. Równocześnie Monster Energy Yamaha MotoGP wróciła na tron po raz pierwszy od sezonu 2015.

- Nie wierzę. Nie jestem w stanie mówić. Wspaniałe uczucie. Gdy to do mnie dotrze, to może będę w stanie powiedzieć coś więcej. Spełniłem swoje marzenie - powiedział ze łzami w oczach Quartararo.

Po "darmową" wygraną w GP Emilia Romagna sięgnął w tej sytuacji Marc Marquez. Hiszpan powoli wraca do optymalnej formy, która wykluczyła go z jazdy przez cały sezon 2020. Zwycięstwo w Misano pokazało, że w przyszłym roku Marquez będzie groźnym rywalem dla Quartararo.

MotoGP - GP Emilia Romagna - wyścig - wyniki:

Czytaj także: Fiasko?! Ależ zwrot ws. Alfy Romeo! Mercedes straci tytuł przez silniki? Problemy Niemców

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!