MŚ w Lahti: Kamil Stoch szósty na trzecim treningu, ósma pozycja Piotra Żyły

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / JEON HEON-KYUN
PAP/EPA / JEON HEON-KYUN
zdjęcie autora artykułu

Markus Eisenbichler wylądował najdalej podczas trzeciego, ostatniego czwartkowego treningu mężczyzn na normalnej skoczni rozgrywanego w ramach mistrzostw świata Lahti 2017.

Po występie Markusa Eisenbichlera obniżono belkę o jeden stopień - z dwunastej na jedenastą. Niemiec uzyskał 98,5 metra, zdobył 76,3 punktu i został liderem. Prowadzenie zachował do końca. Szósty był Kamil Stoch. Na ósmej pozycji uplasował się Piotr Żyła. Piętnasty wynik miał Maciej Kot, siedemnasty zaś - Dawid Kubacki.

22. był Jan Ziobro, a 33. - Stefan Hula. Skakało 78 zawodników. Z grona zgłoszonych do rywalizacji na starcie trzeciego treningu nie stanęli: Jan Matura (zabrakło go też w dwóch poprzednich rundach), Dmitrij Wasiljew oraz Daiki Ito.

W treningach może skakać sześciu zawodników z jednej reprezentacji, ale na kwalifikacje i konkurs można wystawić maksymalnie czterech. W dwóch poprzednich seriach w czołowej czwórce Austriaków nie było Gregora Schlierenzauera. Tym razem 27-latek spisał się lepiej od Markusa Schiffnera.

We wszystkich trzech seriach najniżej z grona podopiecznych Heinza Kuttina został sklasyfikowany Andreas Kofler, który ostatnio uczestniczył w konkursie Pucharu Świata w Willingen. Później opuścił zmagania w: Oberstdorfie, Sapporo oraz Pjongczang. Poza czołową pięćdziesiątką wszystkich czwartkowych treningów znalazł się Domen Prevc.

Miejsce Zawodnik Kraj Metry Punkty Belka
1Markus EisenbichlerNiemcy98,576,312.
2Stephan LeyheNiemcy987512.
3Michael HayboeckAustria95,574,711.
4Andreas WellingerNiemcy9374,511.
5Peter PrevcSłowenia97,57412.
6Kamil StochPolska9273,211.
7Stefan KraftAustria9171,611.
8Piotr ŻyłaPolska9671,412.
9Andreas StjernenNorwegia967112.
10Manuel FettnerAustria917011.
15Maciej KotPolska9267,611.
17Dawid KubackiPolska9367,412.
22Jan ZiobroPolska92,564,812.
33Stefan HulaPolska90,558,912.

Zobacz wideo: Maciej Kot: chcę więcej zwycięstw, to dla mnie motywacja do dalszej pracy

Źródło artykułu: