"Presja ciąży na Legii". Maciej Kędziorek nie wyczaruje królika z kapelusza

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Maciej Kędziorek
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Maciej Kędziorek
zdjęcie autora artykułu

- Nie chcę opowiadać bajek i historii, że nagle coś się zmieni. Nie wyjąłem żadnego królika z kapelusza - mówi trener Radomiaka Radom Maciej Kędziorek przed niedzielnym meczem z Legią Warszawa.

Ostatnie wyniki Radomiaka Radom w PKO Ekstraklasie to: 2:3 z ŁKS-em Łódź, 0:4 z Koroną Kielce i 3:4 z Zagłębiem Lubin. Z zespołu będącego na bezpiecznym miejscu w środku tabeli Radomiak znalazł się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Dziś ma tylko cztery punkty przewagi nad Koroną Kielce.

W dodatku terminarz nie należy do najprzyjemniejszych. W niedzielę Radomiak zagra na wyjeździe z Legią Warszawa (godz. 17.30), a następnie czekają go mecze z wciąż walczącym o utrzymanie Ruchem Chorzów (dom), walczącym o europejskie puchary Śląskiem Wrocław (wyjazd) i rewelacyjnym wiosną Widzewem Łódź (dom).

Po tak negatywnej serii coraz bardziej niepewna zrobiła się przyszłość trenera Macieja Kędziorka, natomiast ostatecznie dano mu szansę, żeby na finiszu sezonu wyprowadził zespół na prostą i nie podjęto żadnych drastycznych kroków.

- Nie chcę opowiadać bajek i historii, że nagle coś się zmieni. Nie wyjąłem żadnego królika z kapelusza. Wierzę w ciężką pracę. Nic się nie zmieni od tego, że pójdę sobie na grilla, posiedzę i porozmawiam. Chcemy sprawić, żeby jak najszybciej odmienić tę sytuację, żebyśmy nie musieli do końca denerwować się o utrzymanie - mówił trener Kędziorek na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"

- To nie jest istotne, jak ja się czuję i co tu się wydarzyło w ostatnim czasie w moim kontekście. Nie chcę o tym rozmawiać, bo nie mam na to wpływu. Skupiam się na meczu z Legią, na tym, co się dzieje z moim zespołem. Jestem trenerem i muszę brać odpowiedzialność za pewne sytuacje - komentował trener Kędziorek.

Nie miał też wpływu na to, że Legia nie zgodziła się na występ w niedzielnym meczu Gabriela Kobylaka, który jest wypożyczony do Radomiaka ze stołecznego zespołu (----> WIĘCEJ).

Legia pod wodzą Goncalo Feio jeszcze nie przegrała. Portugalski trener zaczął od dwóch remisów, ale w ostatniej kolejce wygrał na wyjeździe ze Stalą Mielec 3:1. Przed niedzielnym spotkaniem Kędziorek przerzuca presję na przeciwnika.

- Legia jest faworytem, to na niej ciąży presja i to ona musi ten mecz wygrać. My jedziemy do Warszawy z podniesioną głową, chcemy zagrać odważnie i zdobyć punkty, bo mamy świadomość, w jakiej sytuacji się znajdujemy. Każdy punkt będzie na wagę złota - powiedział trener Kędziorek.

Początek meczu Legia Warszawa - Radomiak Radom w niedzielę o godz. 17.30.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Radomiak utrzyma się w Ekstraklasie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
5.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cała czołówka (oprócz WKS) potraciła punkty, więc to normalne, że Legia to uwali ;D