Niepokojąca opinia na temat reprezentanta Polski. "Będzie wrakiem"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
PAP/EPA / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
zdjęcie autora artykułu

- Jeżeli nie będzie grał dwa miesiące, będzie wrakiem piłkarza - uważa Piotr Czachowski, były reprezentant Polski, ekspert telewizyjny od ligi włoskiej. Piotr Zieliński może spędzić drugą część sezonu na trybunach.

Wszystko wskazuje na to, że Piotr Zieliński jest już jedną nogą w nowym klubie. Zawodnik SSC Napoli jest od kilku tygodniu kuszony przez Inter i według włoskich mediów, reprezentant Polski ma występować w ekipie z Mediolanu od nowego sezonu.

Jeżeli Zieliński już teraz podpisze umowę z Interem, może zakończyć się to dla niego zsyłką na trybuny na najbliższe półrocze. A to z kolei może odbić się na dyspozycji zawodnika. Pomocnik Napoli jest kluczowym graczem polskiej kadry, która już w marcu zagra o awans na Euro 2024 w barażach. Bez Zielińskiego w formie nie będzie to łatwe zadanie.

Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty: Piotr Zieliński trafi na trybuny?

Piotr Czachowski, były reprezentant Polski: Prezes Napoli jest twardy i stanowczy. To nieobliczalny człowiek. Pamiętamy, jak potraktował Arka Milika. Wysłał go na trybuny, bo Milik nie chciał przedłużyć umowy kilka sezonów temu. Jeżeli Zieliński porozumiał się już z Interem Mediolan, to myślę, że Aurelio De Laurentiis będzie chciał pokazać władzę i być nad naszym zawodnikiem. Dla niego to sprawa honorowa. Z drugiej jednak strony, może dojść do sytuacji patowej. Dlaczego?

Bo z jednej strony prezes Napoli będzie chciał "ukarać" Zielińskiego za wybranie innego zespołu, a z drugiej - Napoli jest w tym sezonie bardzo słabe i potrzebuje Polaka. Odstawienie naszego rodaka będzie strzałem w stopę. Po mistrzostwie Włoch za ubiegły sezon wielu zawodników Napoli przekroczyło linię mety, to już inna drużyna. Teraz klub walczy o czwarte miejsce, co wiąże się z walką o awans do Ligi Mistrzów i zastrzykiem poważnej gotówki.

Zatem Zieliński cały czas jest potrzebny drużynie. Pierwsze półrocze Piotrek miał zabezpieczone, bo występował regularnie. Ale możemy obawiać się o drugą część sezonu. Ostatnio Piotrek odpoczywał w meczu ligowym ze względu na przemęczenie... Trochę się z tego śmieję, zwłaszcza że dopiero cała drużyna miała przerwę w rozgrywkach. Co się stanie, jeżeli Zieliński zostanie odsunięty od zespołu?

W marcu są mecze barażowe naszej reprezentacji o awans na mistrzostwa Europy. Dwa miesiące bez gry byłyby katastrofą dla Zielińskiego. Wiem po sobie, że już dwa, trzy tygodnie wpływają negatywnie na formę piłkarza. W nogach od razu czuje się przerwę, trzeba wówczas od nowa budować rytm meczowy, odzyskać czucie piłki na najwyższym poziomie. Treningi to jedynie uzupełnienie, taka kartkówka z trzech ostatnich tematów. Prawdziwym egzaminem jest mecz.

Podam przykład Szymona Żurkowskiego. Przed mistrzostwami świata w Katarze był w znakomitej formie, występował regularnie w Empoli - strzelał, asystował, był pod parą, świetnie się poruszał. Po powrocie do Fiorentiny totalnie zgasł. Grał "ogony", przytył, miał problemy z przyspieszeniem. A przecież wypadł z rytmu raptem na kilka tygodni. Jeżeli Zieliński nie będzie grał dwa miesiące, będzie wrakiem piłkarza. Nie mówiąc już o przerwie do mistrzostw Europy w Niemczech.

Spokojnie. Na ten turniej trzeba najpierw awansować. Polska kadra więcej traci na nieobecności Zielińskiego czy Roberta Lewandowskiego?

Zdecydowanie gramy gorzej bez Zielińskiego. Widzieliśmy w listopadowym meczu z Czechami w eliminacjach (1:1), w którym Piotrek nie wystąpił, jak bardzo spadł poziom kreatywności w naszym zespole. Lewandowski zawsze będzie miał miejsce w historii polskiej piłki, ale jednak dziś nie daje reprezentacji tak dużo jak w przeszłości.

Natomiast Zieliński potrafi odmienić mecz jednym podaniem, jedną indywidualną akcją. On upłynnia grę, ma ten "błysk". Wiem, że polscy kibice często czują niedosyt po jego występach w reprezentacji. Może Piotrek nie bierze ciężaru odpowiedzialności za zespół, ale daje kadrze bardzo dużo. Inna sprawa jest taka, że Zieliński potrzebuje wokół siebie zawodników, którzy po prostu "kumają cza-czę". Bez Zielińskiego mimo wszystko reprezentacja jest w stanie awansować na Euro?

To będzie kolejny kamyczek do ogródka. Nie grasz - tracisz wszystko. Może się to źle odbić na reprezentacji i sprawić, że o awans będzie bardzo trudno. Transfer do Interu to gra warta świeczki?

Mimo wszystko tak. Panuje tam wielka rywalizacja. Nawet jeżeli z pierwszego składu Interu wypadnie dwóch-trzech ważnych zawodników, ma ich kto godnie zastąpić. Mają bardzo mocną ławkę i Zielińskiemu nie będzie łatwo grać tam od deski do deski. Ale trafiając do świetnej drużyny na pewno się rozwinie.

Rozmawiał Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty

Najsłynniejszy polski trener reprezentacji z Afryki. "Byłem krok od śmierci" A jednak! Polak po rozmowach z gigantami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty