Powołania Michała Probierza. Ostre słowa Kowalczyka

Zdjęcie okładkowe artykułu: YouTube / Kanał Sportowy / Na zdjęciu: Wojciech Kowalczyk.
YouTube / Kanał Sportowy / Na zdjęciu: Wojciech Kowalczyk.
zdjęcie autora artykułu

W czwartkowy wieczór Michał Probierz ogłosił kadrę na najbliższe mecze reprezentacji Polski. Sporo kontrowersji wzbudziła pozycja bramkarza, a swoją teorię na ten temat ma Wojciech Kowalczyk.

W czwartek późnym wieczorem (5 października o godz. 23:30 - dop. red.) nowy selekcjoner Michał Probierz ogłosił swoje pierwsze powołania do reprezentacji Polski. W składzie nie mógł się znaleźć kontuzjowany Robert Lewandowski.

Na kogo postawił 51-latek? Wielki powrót do reprezentacji Polski zanotował Tymoteusz Puchacz, który wyraźnie odbudował się w niemieckim 1.FC Kaiserslautern. Również Adam Buksa znakomicie odnalazł się w nowym otoczeniu i trafił w łaski selekcjonera. Na liście powołanych nie zabrakło także będącego w świetnej formie Filipa Marchwińskiego (więcej przeczytasz TUTAJ-->).

Nie brakowało jednak kontrowersji. W gronie bramkarzy zabrakło Kamila Grabary czy Marcina Bułki, który jest w najlepszej formie w swojej karierze i rewelacyjnie broni we Francji. Jest za to Bartłomiej Drągowski, czyli bramkarz zespołu z Serie B. Swoją kontrowersyjną teorię na ten temat ma Wojciech Kowalczyk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz! [b]

[/b]

- Ja zawsze potrafię i lubię być szczery. Pamiętajmy, ze menadżerem Drągowskiego jest rodzina Kuleszy. Jakbyś chciał go wyrzucić, to się nie da - powiedział w programie w "Kanale Sportowym".

Bartłomiej Drągowski rozegrał w tym sezonie osiem meczów, w których puścił już 13 bramek. Jego Spezia zajmuje 16. miejsce w rozgrywkach.

Reprezentacja Polski pierwszy mecz pod wodzą selekcjonera Probierza rozegra 12 października. Biało-Czerwoni zmierzą się wtedy na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Trzy dni później podejmą Mołdawię.

Zobacz także: Bestialski atak na prezesa Legii [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty